Dzień ten zapowiadał się szczególnie. Od progu choinka i dekoracje świąteczne oraz zapachy różnych potraw witały bywalców oraz gości. "Etatowi" reporterzy kręcili się z aparatami fotograficznymi i kamerami. Chyłkiem przemknął aniołek albo diabeł. Nie wiadomo skąd dochodził zapach siana.
Wigilie klasowe miały odświętną oprawę
W części sportowej szkoły trwały natomiast przygotowania do studniówki i jasełek. Pani Joanna Kalko udziela ostatnich wskazówek a diabeł ze śmiercią szaleją po sali.
Sala wypełniona do ostatniego miejsca. Są też posłowie Józef Laskowski i Jarosław Zieliński. Na początek występ pań z zespołu z Zajączkowa. Piękne kolędy, których słowa były doskonale rozumiane przez wszystkich bez nagłośnienia a melodie chwytały za serce. Jasełka w pięknej scenerii i gwarze były dla wielu zaskoczeniem.
Już wiadomo skąd ten zapach prawdziwego siana. Po jasełkach spotkanie organizatorów z zaproszonymi gośćmi, wywiady i wspólne zdjęcia. Zachwytom nad regionalną kuchnią i kilimami którymi udekorowano salę nie było końca. Okazało się, że jeszcze są na Suwalszczyźnie miejsca gdzie się wytwarza się takie cacka.
Były to piękne chwile przybliżające często już zapominane tradycje. Potwierdziła to jedna z dziewcząt stwierdzając, że musi zabrać swój "koc". Wyobraźcie sobie jej zdumienie, gdy dowiedziała się, że jest to prawdziwy kilim wytwarzany tylko u nas i na Lubelszczyźnie.
Wigilię nauczycieli zaszczycił swą obecnością poseł Jarosław Zieliński.
 Po wspólnej modlitwie przyszedł czas na życzenia, podsumowanie roku i snucie planów na przyszłość.

Suwałki 20.12.2003