Sport kartingowy ma swoje uroki. Niektórzy mówią o ryku silników, inni o braku blachy nad głową, jeszcze inni ...  . Mnie zaintrygowała obecność żeńskich imion na listach startowych. W zeszłym roku było ich więcej, teraz zauważyłem tylko trzy. Gdy szukałem dziewcząt by wykonać zdjęcia, które oglądacie niżej nie miałem łatwego zadania. Obowiązkowe atestowane kombinezony, kaski na głowach, upodobniają wszystkich zawodników. Jeśli znasz numer wózka możesz śledzić poczynania na torze. Jeśli nie, nie widać różnicy. 

W młodzieżowej 80 z numerem 25 startuje Basia Urbańska. 

      W czasie jednego z biegów pucharowych wyróżniał się wózek z numerem 12.  Mimo dwukrotnego wypadnięcia na wirażu następował powrót na tor i bezpardonowa walka. Obserwatorzy zastanawiali się kto siedzi za kierownicą. Słuchałem komentarzy -"szybko się uczy, trzeci raz nie dała się zepchnąć na zewnętrzną". To była Ola Marczak z Word Formuły. Tak zaciętej walki na tym torze jeszcze nie oglądałem. Tato był dumny z poczynań za kierownicą zwłaszcza że zakończyły się trzecią lokatą. Brawo!

Zdobywca pucharu w czasie rundy honorowej na Hondzie

      Ale, ale, czy startowały tylko dziewczyny? Ten sport jest jednak domeną chłopaków. To między nimi toczyła się walka o najwyższe lokaty. Co ich czekało tym razem na suwalskim torze? Coraz lepiej wyposażone zaplecze techniczne i wiele nagród. 

Z prawej - losowanie przed startem, z lewej zestaw pucharów dla najlepszych

Zmagania